"Symetria to piękno. Tak już mamy, że to co nieskazitelne, równe i przewidywalne mózg przyjmuje jako dobre i udane. Opiera się na tym cała struktura ludzkiego świata, od matematyki i fizyki począwszy, kończąc na francuskich ogrodach czy folkowych ornamentach. Podświadomie wychwytujemy idealne proporcje twarzy obserwowanych przez nas osób. Zostaliśmy zaprogramowani, by doceniać symetrię, gdyż jest oznaką zdrowia i prawidłowej budowy. Kiedyś było to nam niezbędne, by rozmnażać nasz gatunek jak najkorzystniej unikając osobników zdeformowanych lub chorych."
Niewiele myśląc postanowiłam sprawdzić, jak symetria wyglądałaby w rzeczywistości i czy faktycznie widok symetrycznej twarzy sprawia, że jesteśmy w stanie zrobić wszystko dla jej właściciela.
Modelką, która użyczyła mi swojego wizerunku, jest Faestock, senior member portalu Deviantart, która jest autorką kapitalnych (i darmowych!) zdjęć stockowych, z których czerpie chyba połowa nieprofesjonalnej części graficznej społeczności internetu. Przyznajcie, nie można odmówić jej urody.
Eksperyment był ekspresowy, polegał na podzieleniu powyższego portretu na połówki, stworzeniu odbić lustrzanych profili lewego i prawego, oraz sklejenie ich w symetryczne całości. Oto efekt:
I jak się Wam podoba? Ja chyba jednak pozostanę fanką małych ułomności i smaczków, które tworzą nas wyjątkowymi. Ideały są nudne. Serio.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz